sobota, 12 sierpnia 2017

#1 Pasja

Chyba każdy ją ma, a jeśli nie to zapewne ją odkryje, bo czym by było życie bez niej.
Moje pasje ciągle się zmieniają, wraz z tym, jak dojrzewam.
Kiedy byłam małą dziewczynką zbierałam różnego rodzaju rzeczy, były to np. kamienie, karteczki, Pet Shopy, gazety Bravo ( musiałam mieć każdy numer), naklejki.
Od zawsze miałam potrzebę coś kolekcjonować, wymieniać się czymś.
W gimnazjum moją pasją stała się muzyka, której słuchałam namiętnie.
Przestał mi się podobać tandetny pop, a moim ukochanym gatunkiem stał się rock.
W tamtym okresie polubiłam się bardzo uczyć, nie sprawiało mi to problemów, rodzice byli ze mnie dumni.
Wpadłam wtedy też w nieodpowiednie towarzystwo, zaczęłam palić, olewać obowiązki domowe, upijać się, stałam się próżna, choć mimo tego byłam nadal najlepszą uczennicą w klasie.
Liczyło się wtedy dla mnie, aby mieć paczkę fajek w torebce, kupić nową bluzkę, mieć zawsze idealnie zrobione paznokcie i makijaż, a wieczorem cokolwiek wypić.
Wpływ na to wszystko miała też trudna sytuacja w mojej rodzinie, alkoholizm, choroba i nienawiść między rodzicami totalnie mnie dobijała.
Jedyną pasją, którą wtedy miałam było zbieranie autografów, tylko to sprawiało mi radość. 
W zeszłym roku poszłam do 1 klasy technikum na profil "technik ochrony środowiska", który bardzo mi się podobał.
Dostałam się do wymarzonej szkoły, szkoły elitarnej. 
Wydawało mi się, że coś się zmienia w moim życiu, że wszystko idzie ku lepszemu.
Udało mi się przecież tyle marzeń spełnić, które wydawały się być tylko marzeniami.
Wiedziałam, że na pewno nauczyciele będą więcej wymagać niż w gimnazjum, jednak po pierwszym miesiącu nauki byłam absolutnie załamana tym, jak bardzo mało umiem i rozumiem. 
Zaczęłam chodzić na korepetycje z matematyki, jednak nie przynosiły one zamierzonego efektu.
Płakałam prawie codziennie, nie potrafiłam się pogodzić z tym, że nic nie rozumiem.
Szkoła sama w sobie też zaczęła mnie irytować.
Garnitury, wysokie wymagania nauczycieli, tzw. elitarne społeczeństwo, czułam, że nie pasuję tam, że nie jest to moje miejsce.
Byłam w totalnym dole emocjonalnym, znowu po kilku miesiącach przerwy paliłam codziennie i upijałam się, aby zapomnieć o tym, jak bardzo jestem beznadziejna.
Już wtedy podjęłam decyzję, że nie będę kontynuować nauki w tej szkole, miałam wszystkiego dosyć.
W tamtym okresie przeszłam na weganizm, przez co bardzo polubiłam gotować. 
Miesiąc później zaczęłam sporadycznie biegać, jeździłam coraz więcej na rolkach, chodziłam na basen, czytałam książki, założyłam swojego pierwszego bloga.
W końcu zaczęłam coś robić po za leżeniem w łóżku i użalaniem się nad sobą.
Jednak to czerwiec stał się dla mnie miesiącem przełomowym.
Odcięłam się od nieodpowiednich ludzi, dostałam się do nowej szkoły, przestałam palić, pić, postanowiłam, że muszę w końcu zmienić swoje życie.
Odnalazłam swoje wielkie pasje, mam czystą głowę pełną pomysłów.
Jak teraz wygląda moje życie?
Biegam, pływam, jeżdżę na rowerze i rolkach, ćwiczę, gotuję, spełniam marzenia, podróżuję, otaczam się dobrymi ludźmi, zbieram autografy, prowadzę bloga, na którego gorąco zapraszam. 
Przestałam się malować, ubrania kupuję, jeśli się zniszczą, jestem zdecydowaną minimalistką.
Najważniejsze są dla mnie rzeczy niewidoczne dla oczu, nie liczą się rzeczy materialne.
Nie zawsze mój dzień jest idealny, moja relacja z rodzicami nie zmieniła się.
Mimo wszystko patrzę z optymizmem w przyszłość, bo od zawsze jestem optymistką.
Ten rok póki co jest dla mnie bardzo dobry i liczę, że taki będzie do końca.
Tak teoretycznie błahe rzeczy pomogły mi odnaleźć się w życiu.
Liczę, że każdy z Was znajdzie swoją pasję, którą mu będzie sprawiać wielką radość i satysfakcję.
Nie załamuj się, szukaj, odkrywaj, bo przecież nic nie trwa wiecznie!
Jeśli coś Ci w życiu nie odpowiada, zmień to!
Nigdy nie jest za późno na zmiany, pamiętaj o tym.
Post wyszedł dość długi, jednak mam nadzieję, że jest jakimś wprowadzeniem do mojego życia.
Napisz proszę jakie masz pasje, co Cię inspiruje w życiu, jestem tego bardzo ciekawa :)

Kilka rzeczy, które sprawiają mi radość ↓

Mój pierwszy rekreacyjny bieg 27.05


Dobre, zdrowe jedzenie  <3 


Zbieranie autografów idoli ;)

Mam nadzieję, że ten post się spodobał, do następnego razu! 





2 komentarze: